Schody do Ośrodka Zdrowia we Frampolu
- Wydaje się, że w takim miejscu winda to podstawa. Szczególnie, że jest na nią wydzielone miejsce. Nie wiem dlaczego podczas ostatniego remontu nie została zamontowana. Osoby niepełnosprawne mają poważny problem, aby wejść do przychodni, teraz są tylko schody bez podjazdów. Sytuacja jest tym bardziej dziwna, że w przychodni jest pozostawione miejsce na windę - napisał czytelnik portalu bilgorajska.pl.
Nie tylko niepełnosprawni, z pewnością problem mają także rodzicie z małymi dziećmi. Do przychodni nie da się wjechać wózkiem, gdyż na schodach nie ma podjazdu. Pozostaje więc dźwiganie wózka z dzieckiem w środku do góry. O to dlaczego tak wygląda sytuacja pytamy burmistrza Tadeusza Niedźwieckiego. - To stary budynek z lat. 70-tych, nikt wtedy wind nie budował, nawet w planach jej nie było. Należy tą windę zamontować jednak w tej chwili fundusze na usuwanie takich utrudnień mogą pozyskiwać podmioty prowadzące działalność leczniczą. Gmina nie może mimo, ze jest właścicielem budynku. Z rozmów z właścicielami niepublicznego ZOZ-u, czyli dzierżawcami budynku wynika, że zawsze mogą do osoby niepełnosprawnej dojechać - komentuje Tadeusz Niedźwiecki.
Burmistrz zaznacza, że zdaje sobie sprawę z konieczności wykonania tej inwestycji i nie wyklucza jej w przyszłorocznym budżecie. - Właściciele NZOZ na razie odkładają to zadanie. Żeby tę windę umieścić trzeba byłoby całkowicie przebudować budynek. Rozmowy trwają. Wymagania takie są wiec trzeba coś z tym faktem zrobić. Myślę, że wspólnie z wynajmującymi musimy tą inwestycję wykonać - deklaruje burmistrz.