Zwykle władze poszczególnych gmin i powiatów "biją się" o każdą złotówkę, jaką mogą otrzymać z różnych rządowych lub unijnych programów. Tym razem było inaczej. Gmina Goraj wraz z wieloma innymi starała się o przyznanie pieniędzy z Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych, z którego finansowane są "schetynówki". Niestety musiała wycofać się z realizacji zadania, gdyż warunkiem koniecznym było partycypowanie w kosztach inwestycji. Oznacza to, że gmina, której została przyznana konkretna kwota, musiała jej część pokryć ze środków własnych. Władze Goraja, mimo że uwzględniły w planach budżetowych nową inwestycję, potrzebną sumę, podczas sesji budżetowej, przeznaczyły na inny cel. W związku z tym zostały zmuszone do zrezygnowania z przyznanej dotacji.
A szkoda, bo to mogła być kolejna inwestycja zrealizowana w ramach Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych na lata 2008-2011, z którego sfinansowano już remont 357 km dróg znajdujących się na terenie województwa lubelskiego, zarówno tych gminnych, jak i powiatowych. Dla przykładu Biłgoraj otrzymał 2,3 mln zł na budowę odcinka ul. Poniatowskiego o długości 590 m. W bieżącym roku wykonane zostanie kolejne 150 km, za łączną sumę 66 mln 375 zł. Nabór wniosków do tej, trzeciej już, edycji programu, miał swój finał jesienią 2010 r. Wtedy o środki na budowę i remont dróg walczyło 145 samorządów. Z tego jedynie 38 gmin i 16 powiatów zostało zakwalifikowanych do dofinansowania. Wśród nich był również Goraj, a także Dołhobyczów, czyli gminy, które nie zdecydowały się na przyjęcie dotacji i zrealizowanie inwestycji. Pieniądze się jednak nie zmarnują. Kwotę 1,31 mln zł otrzymają samorządy, które zajęły kolejne miejsca na liście rankingowej.