Jak powiedział Starosta Stanisław Schodziński. - W środę 6 października szpital, zgodnie z umową zawartej dzierżawy i uchwałą Rady Powiatu został przekazany spółce Arion. Od czwartku 7 października to własnie ona przejęła wszelkie prawa i obowiązki w celu zapewnienia bezpieczeństwa zdrowotnego mieszkańców powiatu.
Nalezy dodać, że przejęcie SP ZOZ-u przez spółkę nie wpłynie na proces likwidacji szpitala, który potrwa do końca tego roku. O zmianie terminu likwidacji, który wcześniej przewidziany był na 5 października, zadecydowali radni Rady Powiatu, podczas ostatniej sesji, która odbyła się 29 września br. Nie obyło się wówczas bez wątpliwości. - Chciałbym zapytać, czy zmiana uchwały w sprawie terminu likwidacji nie wiąże się bezpośrednio z umową dzierżawy oraz jaki to będzie miało wpływ na bilans ewentualnie do wyceny tego majątku - pytał radny Aleksander Bełżek.
Na pytanie radnego odpowiadał radca prawny starostwa. - Umowa jest w zakresie przejęcia usług medycznych, natomiast data likwidacji jest kwestią bez wpływu na treść umowy dzierżawy, niezależnie od tego kiedy nastąpi zakończenie czynności likwidacyjnych. Przejęcie usług medycznych nastąpi w terminie, który podany jest w uchwale Rady Powiatu jak i w umowie - mówiła Urszula Pindor, radca prawny starostwa powiatowego w Biłgoraju.
Głos zabrał także radny Wiesław Nieścior. - Wypowiedź, którą udzieliła pani radca jest bardzo wymijająca. Przesunięcie terminu likwidacji z dnia 5 październia do końca grudnia spowoduje to, że SP ZOZ będzie generował straty. To państwo byliście za tym, by jak najszybciej przekazać SP ZOZ i na dzień dzisiejszy dzieje się tak, że SP ZOZ z 52 mln. zł wygeneruje straty do około 60 mln., a może i więcej. I to o co pytał pan Bełżek, ma rację zastosowania. Nie możemy sobie gdybać. To są bardzo duże pieniądze - mówił Wiesław Nieścior.
Wątpliwości w związku ze zmianą terminu likwidacji SP ZOZ miała także radna Zofia Woźnica. - Popieram głos moich przedmówców. Jeśli będzie przedłużona działalność SP ZOZ w stanie likwidacji to musi być kadra, która będzie go obsługiwała. W związku z tym na pewno będą jakieś koszty tego funkcjonowania i to należy brać pod uwagę - skomentowała Zofia Woźnica.
Proces likwidacji to odrębna sprawa, z którą termin przekazania szpitala nie ma żadnego związku - podsumował Schodziński.